Mój
mały raj...
w
którym znajduję
wszystko
czego potrzebuję
by
czuć radość życia
i
spełnienia moc...
Wita
mnie co dnia...
schodkami
na wejściu
tuż
przy altance
w
której spokój odnajduję
pośród
kwiatów barw...
Śpiew
ptaków...
umila
mi życia czas
soczysta
zieleń wijącego się
wzdłuż
parkanu pnącza
przepełnia
nadzieją...
Nawet
wtedy...
kiedy
pada deszcz
a
gdy świeci złote słońce
szczęście
ze mną jest
cóż
więcej trzeba...
Gdy
stary klon...
rozłożystym
konarem
jak
filharmonia cudownie gra
wtórując
miłości słowom
które
moje serce zna...
Napisany dnia 22 czerwca 2014 roku, godzina 19:33
Napisany dnia 22 czerwca 2014 roku, godzina 19:33
Tak obecnie wygląda moja w ogródeczku altanka
posadzka zrobiona ze starych kafli od pieca
teraz tylko trzeba odmalować stół i stare fotele
wtedy będzie już wszystko jak należy :)
Pozdrawiam Was Wszystkich Najmilsi *
Wygląda bosko pięknie zrobione, wiersz jak poemat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię Halino.
Dziękuje bardzo Pani Domu za tak miły komentarz. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę wiele słonecznych i pełnych radości dni...
UsuńPięknie jest w Twoim ogródeczku, słowa wiersza wprowadzają w jego jego klimat. Z przyjemnością po-odpoczywałabym w tak miłej altance, a te stare mebelki pięknie się w niej prezentują i dodają jej uroku. Zauważyłam, że jesteś oszczędna, pracowita i pomysłowa. Po prostu, kobieca kobieta i to czyni Cię nietuzinkową. Pozdrawiam! Xmena
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Xmeno, za miłe słowa o wierszu i altance. Wszystko co posiadam, mimo starości mam zwyczaj używać tak długo jak tylko jest w stanie mi służyć, czy to w domu czy też w ogródeczku. Zaś obecny wygląd mojego ogródeczka, to efekt poświęconego czasu i wieloletniej pracy. Oczywiście byłby zupełnie inny, gdyby nie złośliwość ludzka z powodu czego był w czasie doszczętnie mi zniszczony i musiałam po latach znów go zagospodarzyć by był chociaż taki jak jest teraz, bo nie mogłam znieść tego jak mi niszczeje. Mówi się trudno, na ludzkie zło nie ma rady, jedynie co to przeczekać i od nowa gospodarzyć tak ażeby dawało nam to coś choćby namiastkę radości. Z tą nietuzinkowością trochę przesadziłaś, myślę że więcej jest kobiet które lubią pracować w swoim ogródku tak jak ja, co widać na innych blogach i wogóle. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i życzę Ci miłego dziś dnia...
UsuńWersy wiersza, zatrzymały mnie w twoim ogródku, który tak pięknie zmodernizowałaś. Naprawdę, bardzo mi się w nim podoba a słowa wiersza, budzą miłe refleksje. Pozdrowionka Halinko! Karol
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Karolu, za miłe słowa o wierszu uznanie i moim ogródku. Moc serdeczności dla Ciebie na dzisiejszy dzień...
UsuńTwoja altanka jest coraz ładniejsza.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że takie piękne wiersze piszesz.
Pozdrawiam Cię Halinko :)
Wera
Werciu, miło mi ze mój ogródek i wiersz się Tobie podoba. Ano piszę, tak po amatorsku dzięki Pani Nelci, która jak wiesz miała z nami Język Polski a wiec, to Jej zasługa jako Polonistki. Pozdrawiam Cię najserdeczniej i życzę Ci cudownego lata i dzisiejszego dnia...
UsuńWspaniały klimat w Twoim wierszu, piękny :)
OdpowiedzUsuńLubię Cię czytać, niezależnie od podanej treści...
Altanka przewspaniała, ogródeczek też super!
Nie mało się napracowałaś, by stworzyć taki mały raj...
Serdeczne pozdrowionka od Agi :)
Uszanowanko Halinko!
Dziękuje ślicznie Leszku i Agusiu, za miłe słowa i pozdrowienia :) No niestety, bez pracy i poświecenia nic nie ma a efekty często są dopiero po latach. Również Was pozdrawiam najserdeczniej jak umiem i życzę słonecznego o spokojnego lata i dzisiejszego dnia...
UsuńJak mieszkałaś na osiedlu, to pamiętam Twoją działkę koło kajakarni, też miałaś ją pięknie urządzone. Ale nie myślałam, że tu gdzie teraz mieszkasz, masz taki super ogródeczek. Podoba mi się jeszcze bardziej, niż tamta działka. Wiersz piękny, też nie wiedziałam, że piszesz wiersze. Chyba muszę do Ciebie zajrzeć i po długim czasie pogadać. Na razie, wiesz kto > do zobaczonka :) R....
OdpowiedzUsuńTo miłe co napisałaś, ale tamtej działki już dawno nie mam :( Straciłam ją przez głupotę byłego męża, niestety takie są działania ludzi bezmyślnych i nieodpowiedzialnych. Szkoda mi tej działki, ale nie dało się już nic zrobić i przepadła. Na teraz został mi tylko ogródeczek, a zatem zapraszam Cię i przychodź kiedy tylko zechcesz. Jak wiesz, zazwyczaj jestem w domu. Dziękuje za odwiedziny i miłe słowa :) Moc serdeczności dla Ciebie i życzę Ci miłego dnia...
Usuń