piątek, 13 listopada 2015

CZTERY STRONY ŚWIATA

Oda
Moi Umiłowani Synkowie
Każdy z Was był i jest...
dla mnie jako Waszej matki
Niebiańską sferą stron świata
o wschodzie i zachodzie
życiodajnego słońca
bez którego moje istnienie
nie miałoby sensu i spełnienia
jako z woli Boga Kobiety
w Darowanym mi żywocie
ziemskiego Człowieka
~
Wojtusiu
Byłeś i Jesteś jak wschodzące życiodajne słońce
u progu moich kobieco matczynych
ziemskiego współistnienia doświadczeń
w Darowanym nam wspólnego istnienia czasie
Tobie jako mojemu Pierwszemu Synowi
mi jako człowieczej matce
której raz na zawsze z ufnością powierzono
maleńki Męski Istnienia los...
w Twojej życiodajnej Synowskiej Osobie

Wiedz mój Kochany Syneczku
że początki naszej ludzkiej wspólnoty
nie były łatwe i pełne goryczy łez
w tym okrutnym i bolesnym ziemskim chaosie
który otaczał i nadal otacza nas z wszystkich stron
odbijającym piętno na naszym życiu i bycie
o które niestrudzenie musiałam sama walczyć...
w niezłomnej kobiecości dzień po dniu
do czasu gdy stałeś się dojrzałym Mężczyzną
co czyni mnie dziś dumną i wielce szczęśliwą matką

Kocham Cię Synku
od pierwszego Twojego we mnie tchnienia
i przenigdy Cię Kochać nie przestanę
chociaż dziś Jesteś bardzo daleko...
i przy mnie Ciebie nie ma
to wiem że kiedy będę w potrzebie życia
jako ważna część mojego tu istnienia
z Synowską Miłością w Sercu
którą Duszy Twojej przekazałam
z pewnością odważnie przy mnie staniesz

Pełna dozgonnej wdzięczności...
za wszelkie Twoje życiowe dobro i radości
całym sercem dziękuję Bogu że Jesteś
mój Pierworodny Męskiej płci
Syneczku Wojtusiu
~
Kubusiu
w czasie gdy los stał się bardzo nieprzychylny
tak dla Twojego ziemskiego istnienia...
jak też mojego kobiecego tu życia
stałeś się słońcem południa
które ożywiło oświecając
wszelakie naszego losu ciemności
i choć to wszystko stało się niewiarygodne
to w wyznaczonym nam czasie bytu
wspólnie pokonaliśmy nieżyciowe przeciwności

Twoje słabości jak i odwaga
nieustannie dodawały nam wszystkim...
determinacji i życiowej motywacji
do nieugiętej walki o rodzinne współistnienie
którego także Jesteś ważną częścią
bez której nie byłoby nas
jako rodzinnej zwartej jedności
która dzięki Twojej inteligentnej umiejętności
pokonywania nieprzychylnych trudności
przetrwała złowieszcze burze

Wiem że wciąż brakowało Tobie
solidnego Męskiego Autorytetu bycia
którego nieustannie szukałeś
w każdym napotkanym mężczyźnie
potykając się boleśnie na granicy śmierci
o ludzką niegodziwość doznając...
goryczy życia i wielu zwodniczych rozczarowań
nim zrozumiałeś że sam nim Jesteś
dla siebie i wielu ludzkich zagubionych istnień
dla mnie Twojej matki również

Dlatego jestem uszczęśliwiona
Twoim niezbędnym z trudem zrodzonym
Darem ziemskiego Istnienia
z Bożej woli Miłości...
mój Drugi Synku Kubusiu
~
Michałku
Kiedy poczułam Twoje życie w moim łonie
zrozumiałam z radością że jeszcze
słońce nie zaszło za horyzont
mojego ziemskiego tu bycia i życia
choć wiele już razy stałam w obliczu przejścia
które stawało się moim zachodem istnienia
a które nabrało kolorów wraz z Twoimi narodzinami
rozjaśniając moją gasnącą codzienność...
swoim radosnym i pełnym życia obliczem

Twój wewnętrzny i majestatyczny spokój
w maleńkiej Męskiej Osobowości
dodawał mi sił choć było ich mi bardzo brak
energia i radość Twojego Jestestwa
przepełniała moją duszę i serce każdego dnia
i mimo mojego kobiecego życia zachodu
odnajdowałam w Tobie siebie...
a słowo Mamuś wypowiadane z czułością
z ruin bytu budowało mnie na nowo
przywracając w pełni życiową równowagę

Doskonale Cię rozumiem
i wiem co od zarania w swoim sercu czujesz
znam Twoje niespełnione marzenia
usilnie pragnę moim matczynym sercem
aby się wszystkie spełniły...
byś do końca swoich ziemskich dni
był zawsze i wszędzie radosny i szczęśliwy
z pieśnią na ustach i gitarą w ręku
jak za dawnych naszych wspólnych życia chwil
za które całym moim duchem i sercem dziękuje Ci

Tak więc widzisz
mój Kochany Trzeci Syneczku
że bez Ciebie mój świat wszechistnienia...
byłby bezkreśnie i ogromnie ubogi
dlatego tak bardzo Cię Kocham Michałku
~
Pawełku
Jesteś jak zbawienna gwiazda północy
której istnienie zdawałoby się być niemożliwe
a jednak zaistniałeś pośrodku nocy
mojego jeszcze tu na ziemi udręczonego życia
oświetlając wszystkie złowieszcze mroki
dającą nadzieję spełniającemu się istnieniu
w mojej kobieco matczynej posłudze...
w najtrudniejszym dla nas wszystkich czasie
jako Boża moc zesłana z Niebios

Jestem świadoma
że Ciebie wraz ze mną najboleśniej
dotknęły najokrutniejsze życia i bytu chwile
zmuszające nas oboje
do przejścia przez piekło na ziemi
które z premedytacją zgotowali nam wszystkim
otaczający nas wielce niegodziwi ludzie
którym dzielnie dowiodłeś...
że Jesteś w pełni dojrzałym Mężczyzną
nie lękającym się nikogo i niczego

Twoja godna podziwu odwaga
zmobilizowała mnie do walki o życie
które zasłoniła czarna noc ludzkiej podłości
która niemalże zabiła moje tu istnienie
światło życia które w sobie nosisz...
rozświetliło ginącą nadzieję
dzięki czemu jeszcze tu jestem
i chociaż sam wsparcia potrzebujesz
sprawiasz że wciąż się odradzam życiowo
wspólnie idąc życia drogą każdego dnia na nowo

Jesteś ze mną i przy mnie
dzielisz się swoją mocą Istnienia
najmłodszy jako Czwarty z moich Synów
a tak wiele Ci zawdzięczam...
mój Umiłowany Pawełku
~
Wojtusiu, Kubusiu, Michałku i Pawełku
moi Najukochańsi Synkowie
Każdy z Was był, jest i zawsze będzie...
Najważniejszy i Jedyny w Swoim rodzaju i czasie
mojego tu na ziemi z Bożej woli istnienia
Każdemu z Was jestem dozgonnie wdzięczna
za Wasze Istnienie jako moich Czterech stron świata -
od Wschodu do Południa aż do Zachodu i Północy
w słonecznej radości i rozświetlonych mroków
za Światłość płynącą z Waszych Synowskich Serc

Wiekuiście Was Wszystkich Miłująca nad życie
Matczynym duchem i sercem w spisanym tu słowie
Bardzo dziękuje Każdemu z Osobna
za wszystko we wszystkim z Bożej Mocy Życia...
Którym dzieliliście dzieląc się ze mną w moim bycie

Wasza ~ Mama

Pisanie rozpoczęłam dnia, poniedziałek 09 listopada 2015 roku o godzinie 11:03 a ukończyłam dnia, piątek 13 listopada 2015 roku o godzina 09:09

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

...Słowa ~ To życiodajne perły a więc spraw, by dodały Komuś w potrzebie niezbednej do Życia energi ~ Podnosząc potrzebującego na Duchu i Sercu ❤ Dokonujesz nimi życiodajnego Cudu ~ Pamiętaj też, że dobra Karma zawsze wraca do Darczyńcy tych bezcennych i nadzwyczajnych Pereł...
...Bardzo dziękuje ~ za każdą, tu pozostawiąną Perłę Twojego Istnienia...

...Codzienność ~ Poezja i proza życia...

...Codzienność ~ Poezja i proza życia...
...Każdy jej w życiu doświadcza...

...Wcześniejsze i najnowsze publikacje...